Diety, czyli problemowa kwestia kierowcy w uzyskaniu kredytu

Banki nie akceptują diety jako dochodu. Dieta stanowi znaczną część dochodów kierowcy zawodowego, w szczególności w transporcie międzynarodowym. Dieta ma stanowić należności na pokrycie zwiększonych kosztów wyżywienia w podroży służbowej. W rzeczywistości koszty ponoszone przez kierowcę nie są znacząco większe od kosztów ponoszonych w kraju, więc dieta stanowi faktyczne źródło dochodu kierowcy.
Niska podstawa wynagrodzenia. Kierowcy najczęściej uzyskują wynagrodzenie w kwocie równej najniższemu wynagrodzeniu lub niewiele wyższe. W przypadku banków, które nie przyjmują diet kierowcy jako dochodu, uniemożliwia to uzyskanie wnioskowanej kwoty kredytu.

Pracodawca niechętnie wykazuje wartość wypłaconych diet. Obecne liczne pozwy kierowców zawodowych wobec pracodawców związane są z brakiem jasnych regulacji prawnych dotyczących ryczałtu za nocleg,  jako części należności na pokrycie kosztów w podróży służbowej. Powodują, że pracodawcy często unikają określenia wysokości diety i tym samym banki nie mogą potwierdzić wysokości diety, która jest uwzględniania do wyliczania zdolności kredytowej.

Kierowcy pracujący w transporcie międzynarodowym otrzymują dietę, której podstawą naliczenia są waluty zagraniczne. W większości jest to Euro. Zgodnie z wymogami rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), banki mają obowiązek udzielania kredytów hipotecznych w walucie zgodnej z walutą dochodu. Jeśli więc kierowca otrzymuje wpływy diet na rachunek walutowy, bank może wydać decyzję o konieczności wnioskowania o kredyt w tej walucie. Obecnie uzyskanie kredytu walutowego i akceptacja dochodu z diet, bardzo zawęża ilość banków, które udzielą kredytu.

Dieta, nie podlega zajęciom. W przypadku egzekucji komorniczej, komornik może zająć wynagrodzenie. Oznacza to, że część comiesięcznych dochodów jest przekazywana do komornika w celu spłaty zadłużenia.  Dieta kierowcy z uwagi na to, że nie stanowi ona zgodnie z prawem pracy dochodu nie podlega zajęciu przez komornik.

Branża transportowa, jest narażona na zmiany, związane z przekształceniami w gospodarce światowej.  Wahania koniunktory wpływają na dynamikę sprzedaży i jej obniżenie, może to powodować spadek ilości etatów i ryzyko utraty pracy i tym samym dochodów, które bank musi brać pod uwagę. Podobnie, zmiana przepisów dotyczących prawa pracy w krajach, na terenie których lub poprzez które odbywa się transport drogowy, może wpływać negatywnie na branżę.

Prawo pracy i brak jasnych regulacji w zakresie diet powoduje, że wiele banków woli nie uznawać diet kierowcy jako dochodu.  Jest to główną przyczyną braku możliwości uzyskania potrzebnej kwoty kredytu przez kierowcę zawodowego.

Zmiana formy zatrudnienia przez kierowcę nie rozwiązuje całkowicie problemu który wynika z kwestii diet. W przypadku własnej działalności gospodarczej i  jednoosobowych firm transportowych, powszechne jest opodatkowanie w postaci ryczałtu od przychodów. Jest to forma opodatkowania, w której nie ewidencjonuje się kosztów a jedynie przychody z działalności gospodarczej. Dlatego dochód określany na podstawie ryczałtu od przychodów jest bardzo nisko oceniany przez banki. Większe możliwości w tym względzie daje opodatkowanie na podstawie książki przychodów i rozchodów.

Pomijając kwestię akceptacji diet, zdolność kredytowa kierowcy może być wyższa od osoby, która jest zatrudniona na umowę o pracę i otrzymuje porównywalną kwotę wynagrodzenia, jak suma wynagrodzenia kierowcy wraz należnościami za podróże służbowe. Wynika to z tego, że diety nie są opodatkowane, kwota 1 tysiąca złotych diety pozwala uzyskać wyższą kwotę kredytu w porównaniu od 1 tysiąca złotych dochodu brutto z tytułu umowy o pracę.

Dodaj komentarz