Warto siać hojnie i szeroko

Warto siać hojnie i szeroko

W Piśmie Świętym jest napisane “Kto skąpo sieje, ten skąpo zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie.”, “Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg.”
Tylko hojny siew z oddaniem i uśmiechem na ustach gwarantuje hojny zbiór.

A jak sieje współczesny człowiek?

Czy jest on hojnym siewcą, czy siewcą skąpym i egoistycznym z pytaniem na ustach, co będzie miał za to w zamian? Dzisiaj wielu ludzi nie rozumie lub nie chce zrozumieć zasady hojności. Owa zasada hojności nie dotyczy tylko darów pieniężnych, czyli wsparcia finansowego, choć takowe jest bardzo potrzebne i jest tu w pierwszej kolejności brane pod uwagę. Gdyż dziś wiele osób wymaga wsparcia finansowego, chociażby umierająca z głodu Afryka, gdzie na każdym kroku można spotkać płaczące z głodu dzieci i bezradnych dorosłych niemogących zapewnić swoim dzieciom w ciągu dnia nawet jednego posiłku do syta.
Za czasów Pana Jezusa hojność ludzi była dużo większa niż dziś, choć ludzie byli o wiele ubożsi, gdyż prawi Żydzi niejednokrotnie ze swojego niedostatku swój zarobek dzielili na trzy części. Jedna część przeznaczana była na utrzymanie Świątyni, druga część dla ludzi jeszcze biedniejszych, a trzecia część pozostawała na własne utrzymanie. Kto z nas jest dziś tak hojny? Nietrudno o odpowiedź, bo mało kto jest tak szczodry.
Hojność, to także dawanie siebie i swojego czasu innym. Pomoc fizyczna świadcząca potrzebującym, jak również poświecenie bliźniemu swojego czasu i uwagi oraz Modlitwa za bliźnich potrzebujących wsparcia, jak i Modlitwa za zmarłych cierpiących w czyśćcu, także jest hojnością.

Radosnego dawcę miłuje Bóg

Gdy dajemy jałmużnę miłuje nas Bóg. Gdy poświęcamy dla innych swoją pracę miłuje nas Bóg. Gdy poświęcamy im nasz czas, wsparcie, dajemy dobrą radę, pocieszamy, wspieramy, wysłuchujemy, bronimy miłuje nas Bóg. Gdy modlimy się za bliźnich żyjących i zmarłych miłuje nas Bóg. I gdy to wszystko czynimy nie z przymusu, lecz z ochotą, z radością, z uśmiechem na twarzy miłuje nas Bóg.

Gdy skąpo siejemy

Gdy skąpo siejemy nie liczmy na obfite zbiory. I nie tylko chodzi tu o błogosławieństwo Boże w naszym życiu i w życiu naszych bliskich. Choć życie również potrafi zwrócić zarówno dobro, jak i zło. Często nie dzieje się to od ręki, a dopiero po długim czasie, lecz zawsze wraca to, co posiane.
Lecz przede wszystkim chodzi o gromadzenie sobie skarbów w niebie. Bo nasze dobre uczynki są skarbami, które czekają na nas i wracają do nas, gdy znajdziemy się po drugiej stronie życia. I wtedy najbardziej będzie widoczne to, jak kto siał. Kto siał hojnie, ten hojnie zbierać będzie. A kto siał skąpo niech nie liczy na obfitość. Bo Pan Bóg wszystko wie i jest sprawiedliwy i każdemu zapłaci według jego siewu.

Dodaj komentarz